sobota, 29 listopada 2014

Marsz przeciwko fałszerstwom wyborczym i nieudolności PKW- cz 1



W czwartek o godzinie 18.00 z dworca PKP ruszył marsz przeciwko fałszerstwom wyborczym i nieudolności PKW. Marsz był organizowany przez dwóch organizatorów: Obywatelski Elbląg i Kongres Nowej Prawicy- Elbląg. Ponadto marsz miał charakter ponad partyjny i udział w nim wzięli przedstawiciele : Ruchu Narodowego, Ligi Obrony Suwerenności i Młodzieży Wszechpolskiej. Oczywiście w marszu nie zabrakło ludzi zwyczajnie oburzonych postawą rządu i obrazem naszej demokracji. Warto to wszystko przypomnieć, bowiem potwierdza się to co krzyczeliśmy podczas marszu :
" Zobaczycie co będą pisać o nas jutrzejsze gazety. Co z tego i w jakim świetle pokażą. Jak będą to zjawisko buntu komentować. " 150 osób zaczęło skandować "Wolne Media.Wolne Media,Wolne Media"
Ruszyła machina systemowej odpowiedzi i sprowadziła nasz marsz do pozycji jednego z uczestników marszu. Szufladkując nas jako wielkich przegranych w tych wyborach. Totalna bzdura. Nie zaskoczono nas tym - wszystko to zostało przewidziane i wypowiedziane do mikrofonu.



Od czasu protestów ACTA, które przetoczyły się przez Polskę nasze miasto nie widziało podobnego protestu. Zaklinanie rzeczywistość przez media które jeszcze spijają śmietankę drugiej tury wyborów na niewiele się zda. Ten kto był lub widział z balkonu nasz przemarsz głównymi ulicami miasta wie jak wyglądał spacer i krzyk 150 gardeł.
Oto zapis tekstowy wygłoszonego przez moja osobę powitania i wstępu naszego protestu:

"Witam was wszystkich. 
Bardzo wam dziękuję za przybycie. Jednak są ludzie którym zależy. Wielki szacunek.  
Tym bardziej, że jest tu wiele młodych ludzi. Jest jeszcze nadzieja, która jest związana właśnie z wami.  Zobaczcie co przez 25 lat zrobiono z Polakami, kim dzisiaj jest większość społeczeństwa. Gdzie ich honor?  Nie tego uczono mnie w szkole, nie tak w książkach opisywano odwagę naszego niezłomnego państwa. Nikt mnie nie informował, że nie ma znaczenia jak głosujemy –a  to właśnie pokazał ten system, który jest ZAPROJEKTOWANY w taki sposób, żeby nikogo "z zewnątrz" do władzy nie dopuścić. Na każdym etapie są "zabezpieczenia” stworzone dla ludzi z rządowej paczki. 
Nie ma dla nich znaczenia prawo czy konstytucja - bo władza to prawo może dowolnie obchodzić! Jak ktoś w to nie wierzy to nich posłucha Marka Belki na taśmach wprost kiedy mówi o specjalnych "wytrychach" w ustawach.Prawda jest taka, że Naród jest suwerenem i tym samym pracodawcą wszystkich polityków, w tym Prezydenta. To Naród jest zwierzchnikiem i najwyższą władzą. To Naród ustala zasady na politycznym boisku. A zatem to my możemy zażądać referendum i zdecydować o unieważnieniu wyborów samorządowych w całym kraju. Koszty nie mają tutaj żadnego znaczenia gdy chodzi o wartości nadrzędne, czyli podstawy demokracji. Zresztą to są drobne w porównaniu do tego co ta władza potrafi nakraść.  To jest jedyna ścieżka na dziś możliwa do przeprowadzenia zgodnie z prawem.

Dziś Władza sama organizuje wybory, sama ogłasza wyniki, i sama rozstrzyga protesty wyborcze – Przecież  już się spotkał Prezydent z najwyższymi Sędziami i uzgodnili wspólne stanowisko - "nie ma możliwości unieważnienia wyborów"!!! - i wydali taką "wytyczną" ZANIM jakikolwiek Sąd rozpatrzył jakiś protest wyborczy !!! I odpowiedź Sądów na protesty wyborcze będzie TAKA JAK ZAWSZE - "protest zasadny ALE nie ma większego wpływu na wyniki wyborów!" (to jest właśnie ten wytrych w ustawie!) Niemniej będziemy je składać. Co innego nam pozostało. Protesty takie jak ten, które odbywają się w całej Polsce i gra prawna na ich zasadach. Powiedzcie mi czego jeszcze potrzebujemy żeby zrozumieć, że nie ma żadnych demokratycznych wyborów w Polsce? W krajach trzeciego świata wybory są bardziej poważnie traktowane niż u nas. 
Tam znakuje się niezmywalną farbą palce i kartę do głosowania... Przynajmniej mają jakieś zabezpieczenia. Nasza władza robi co chce, ma nas za kretynów i śmieje się nam w twarz - Niektórzy zupełnie nie rozumieją co się wydarzyło i chcą dalej iść normalnie zagłosować w 2 turze - jakby nic się nie stało?!?! Przecież pierwsza tura jest nieważna! Czy do ludzi to nie dociera? To jak chcecie głosować w 2 turze na kandydatów, którzy zostali wyłonieniu w pierwszej turze, skoro można było w systemie dopisać sobie kandydata który nawet nie startował?!?!?!?!! 
I dlatego dziś tu jesteśmy. 
Wszyscy ponad podziałami wyborcy PiS, PO i innych partii, komitetów lokalnych,. Są  Ci co słuchają Ojca Rydzyka i Ci, co słuchają Lejdi Gagi. Katolicy, Muzułmanie, Prawosławni, Żydzi , Świadkowie Jehowi i nawet– ateiści. To wszystko jest dziś nieistotne wobec spraw które dzieją się w Polsce. To jest dla nas najważniejsze. 
Jesteśmy Polakami." 


 CDN...

poniedziałek, 17 listopada 2014

Krajobraz po bitwie.

                                                         
Frekwencja wyborcza w naszym mieście pokazała mocno, że nasze słowa mówiące:
” Jeżeli młodzi ludzie nie zareagują w tych wyborach to Elbląg stanie się emerytalno-urzędniczą wioską”- były w momencie ich wypowiadania już przeterminowane, określiliśmy stan, który istnieje.
W ogólnopolskiej liczbie poprawiliśmy wynik eurowyborów dodając 90 tyś głosów do ogólnej puli. Jak, na partię która nie posiadała nawet złotówki podatnika to może być pewną osłodą porażki. 
Dla mnie osobiście najbardziej liczył się wynik mojej małej ojczyzny. Okazało się jednak, że zmobilizować można tylko dwa typy ludzi decydujących o twoim losie. Typ katolickiego zombie, które wytyczne dostaje poprzez tubę łączącą gabinet prezydenta z salą zakrystii w parafii, oraz drugi typ karnego wyborcy jakim jest urzędniczo-rodzinny bilans zysków głaszczący rękę swego karmiącego pana. 
Tak wygląda obraz po bitwie, którą niewątpliwie przegraliśmy. Za rok lub dwa Elbląg czeka bankructwo i rządy komisarza obejmującego dług i kolejne populistyczne inwestycje dla geriatrycznej tłuszczy. Karta seniora, kolejne siłownie na powietrzu do rozruszania stawów, skwerki, fontanny, ławeczki, nowe trasy Nordic Walking, basen. Brutalnie uderzyła w nas rzeczywistość, którą chcieliśmy pchnąć na inne tory. Szansa na odrobinę nadziei dla ludzi młodych została wdeptana w glebę. Nastąpiło swoiste samozaoranie przez nasz elektorat, który wczorajszego dnia raptem przestał istnieć. Wielu powie:                         
„A może on nigdy nie istniał?” , bo czym jest postawienie lajka czy wpisanie komentarza wobec wyjścia z domu i postawienia krzyżyka pod nazwiskiem. Wirtualny sen, cała masa włożonej pracy, czasu, wydane ciężko zarobione pieniądze i nerwy…to wszystko rozbiło się o ścianę z napisem „MAM WYJE…NE!”  Przepraszam za tak mocne i czarne słowa, ale trudno w obecnej sytuacji znaleźć optymizm tak potrzebny do kolejnego wysiłku. 
Teraz kibicujemy wszystkim z poza układu, którym udało się prześliznąć przez próg wyborczy tak, by wprowadzić choć jedną osobę do rady. Tak, by choć mała iskra z wewnątrz politycznej jaskini pozwoliła nam poznać prawdę o stanie naszego miasta.  
Może potrzebne będzie spotkanie z ludźmi, którzy podobnie jak my otrzymali obywatelski cios.
W sytuacjach kryzysowych często rodzi się zupełnie nowy pomysł.  Na ten moment trudno o inną refleksję. 
Niemniej serdecznie dziękuje tym wszystkim, którzy oddali na mnie głos. 
Dziękuję, że uwierzyliście w prawdziwość mej osoby i tego co chciałem przekazać. To teraz niezmiernie ważne wsparcie. 
Wyników personalnych jeszcze nie znamy, a o samej komisji wyborczej nie warto dyskutować w kulturalnych słowach. Czekamy i liżemy rany.                                                             
Pozdrawiam i do usłyszenia w następnym odcinku już z uśmiechem na twarzy.

Michał Szydlarski. 

piątek, 14 listopada 2014

Ostatnie starcie-KNP Elbląg









Po tylu smutnych komentarzach i gorzkich słowach pod naszym adresem postanowiliśmy na złość tym smutasom popełnić wesoły film z jedynej rozsądnej debaty prezydenckiej. Oto on…

czwartek, 13 listopada 2014

Samonapędzające się koryto - Czyli cała prawda o finansowaniu partii w Elblągu

Ostatnio wiele szumu wywołało doniesienie pewnego portalu wskazujące, że elbląskie nauczycielstwo jest ściśle powiązane z pewnymi ugrupowaniami partyjnymi. Oczywiście chodzi tu o ludzi na wysokich stołkach. Sprawa rozmydliła się jednak bardzo szybko w oparach domysłów i zaprzeczeń, które mogą stać za umocowaniem tych osób. Nie jest też tajemnicą informacja, że bardzo łatwo pozyskać lukratywne kontrakty wpłacając odpowiednią sumę na konto partii, która przepchnie dokumenty. Te wszystkie historie były tajemnicą i pewnym tematem tabu do momentu gdy kilka miesięcy temu jako Kongres Nowej Prawicy nie wysłaliśmy zapytania do Państwowej Komisji Wyborczej o zasady finansowania i zestawienie wpłat. Dostaliśmy pełen pakiet danych obejmujących lata 2006-2013. Jest to cała masa zestawień wpłat od osób fizycznych na konta poszczególnych partii ( PO,PIS,SLD,PSL ). Prawie dwa miesiące trwało wyłuszczenie wpisów dotyczących Elblaga, z tego ogólnopolskiego zestawienia. Udało się i rozpoczęliśmy analizę osób wpłacających kwoty ogólnie dostępną metodą Google = wynik. Okazało się, że większość osób to bardzo znane nazwiska w elbląskim biznesie, polityce, oświacie oraz całe zastępy urzędników, prezesów miejskich spółek, centrów logistycznych, sportowych itd… Obraz, który wyłonił się z zestawienia już pierwszych lat poruszając się od 2013 roku przyprawił nas o mdłości. To o czym mówiono w sferze domysłów jest czarno na białym ujęte w plikach exela.  Jeszcze ciekawsze jest zestawienie wpłat powiązane z datą obejmowania danego stołka poprzez wpłacającego. Arogancja i bezczelność partii nie zna granic i wynika z tego, że mają oni ludzi za kompletnych idiotów lub sami są nimi nie wiedząc, że te wszystkie dane są do sprawdzenia. Nie mówimy tu o kwotach 300 czy 500 złotych bo takie kwoty płacą regularnie szeregowi pracownicy administracji. Widocznie styl finansowania, na którym przyłapano PSL jest powszechnie stosowany jako klauzula do umowy o pracę w budżetówce.  Ciekawe jak ma się to do konkursu aplikantów i prezentowanych umiejętności. Zostawmy to jednak i skupmy się na kwotach prawdziwej polityki czyli 10, 20, 30 tysięcy w jednorazowych wpłatach. Jest tego całkiem sporo.
Proszę sobie zadać trzy proste pytania:
Czemu miasto utrzymuje całą listę stołków w spółkach miejskich, które przynoszą straty? 
Czemu tworzą kolejne departamenty i mnożą posady?                                                             
Czemu tak bardzo walczą o wpływy i układy?
Prosty mechanizm, ci ludzie płacą na koryto, które ich tam umocowało. Istne perpetuum mobile. Najpierw trzeba wpłacić pieniądze, by zostać ulokowanym na stołeczku, a potem można już spokojnie płacić na konto partii bez obawy, że zabraknie nam środków. Jest ich tam wystarczająco wiele aby dokonać opłaty i jeszcze żyć jak król. Dodam, że są to tylko oficjalne dane, które przeszły przez bęben PKW. Najbardziej bulwersujący jest fakt, że to wszystko odbywa się z pieniędzy publicznych czyli naszych podatków. To nasze pieniądze napędzają te same twarze kręcące się w tym politycznym kole fortuny. Jeżeli dodamy do tego jeszcze kilku posłów z regionu ( oczywiście oni też są gdzieś jeszcze bardzo lukratywnie ulokowani ) to mamy już istną kurę znoszącą złote jaja. I to dokładnie widać w zestawieniu.
Następni w kolejce wpłat są przedsiębiorcy, którzy dziwnym trafem obsługują swymi firmami wszystkie urzędy w mieście. Żywią, sprzątają, leczą, wożą, drukują, nadzorują, budują i wiele, wiele innych spraw.
Teraz drogi mieszkańcu idąc przez miasto popatrz na  setki plakatów, banerów na blokach, gazetek, ulotek, lawet czy sponsorowanych artykułów i pomyśl sobie, że sam to wszystko ufundowałeś tym ludziom z własnych podatków. Przecież w tych wyborach partie w większości są pozbawione centralnych środków. Czy widzisz tą oszczędność na ulicy? My już wiemy jak wygląda zakulisowe pozyskiwanie środków i chcemy by każdy mieszkaniec Elbląga miał świadomość tej brudnej gry.  
To są osoby piastujące publiczne funkcje i powinny być w pełni transparentne. 
Nie zostawimy tego w takim stanie. 

Kongres Nowej Prawicy

Elbląg


Łączna liczba wyświetleń

Archiwum bloga