Wiele szumu wywołała ostatnio pewna 17 letnia dziewczyna
pozwalając sobie na niespotykaną szczerość i niezwykłą odwagę. Podczas
spotkania Donalda Tuska z młodzieżą wykrzyczała naszemu premierowi, że „Jest
zdrajcą Polski”. Media podchwyciły ten moment i posypały się głosy politowania
na stanem wykształcenia naszej latorośli.
"Że głupia ta młodzież, że
bez zastanowienia rzuca osądy, mało wie o świecie, a najgorszy, jest „jajcarski”
elektorat, który robi sobie jaja z polityki, a to przecież niezwykle poważna i
trudna sztuka." Premier wypychany przez
swego fachowca do spraw wizerunku pojechał do sławnej już dziewczyny i próbował
rozładować sytuację kwiatami. Oczywiście
przy okazji pokazując światu „To tylko głupiutkie dziecko, zabawna sprawa”. Dziewczynka jednak zachowała się stanowczo i
na umizgi premiera odpowiedziała: „Nie przyjmę kwiatów od zdrajcy”. Tusk coś
tam jeszcze próbował pomarudzić i obśmiać, ale za moment zmył się w otoczeniu
swego komanda do limuzyny.
Czy
ta dziewczynka jest nieoczytaną wariatką?
Czy
powtarza hasła, które szepcze jej tata zakochany w Jarosławie Kaczyńskim?
A może
ta dziewczynka wie więcej o „waszym” premierze niż tysiące POpleczników głosujących
na ten układ. Zna fakty, które układają się w obraz słowa „zdrajca”.
Pamiętacie jak premier
chciał podpisać niekorzystną dla Polski (a bardzo korzystną dla Rosjan),
długoterminową umowę gazową (do 2037 roku). Następnie umorzył 1,2 mld zł długu
Gazpromu za przesył przez polskie terytorium gazu na Zachód oraz skutecznie
sabotował przez trzy lata, a końca tego paraliżu jeszcze nie widać, powstanie
ustawy regulującej kwestie wydobywania gazu łupkowego w Polsce.
Zaniedbania rządu przy kwestii wydobywania gazu łupkowego
zostały nawet dostrzeżone przez NIK, który w swoim raporcie nie miał
wątpliwości, że poszukiwania niekonwencjonalnych złóż gazu w latach 2007-2012
charakteryzowały się licznymi nieprawidłowościami. Najmocniej od NIK-u dostało
się resortowi środowiska. Kontrolerzy pokreślili, że mimo deklaracji o
priorytetowym traktowaniu poszukiwań gazu z łupków, ministerstwo nie potrafiło
właściwie zorganizować prac w tym zakresie. NIK wskazał też na istotne opóźnienia
w przygotowywaniu projektu ustawy regulującej kwestie wydobywania gazu
łupkowego w Polsce. Pod tym względem rząd Tuska tkwi w dziwnym paraliżu już od
2011 roku. Taki paraliż jest korzystny dla rosyjskiego Gazpromu, który nie musi
się obawiać, że w Polsce wyrośnie mu silna gazowa konkurencja. Nie musi się
obawiać, że Polskie firmy mogłyby rozpocząć eksport wydobytego w naszym kraju
gazu na Zachód Europy, czym spowodowałyby śmiertelne zagrożenie dla interesów
gazowego giganta z Moskwy. Jeśli do tego doliczyć sprawę umorzenia 1,2 mld zł
długu Gazpromu (dług był stwierdzony prawomocnym wyrokiem Federalnego Sądu
Arbitrażowego w Moskwie), który kontrolowana przez Kreml spółka miała za
przesył przez polskie terytorium gazu na Zachód Europy oraz długoterminową umowę
na dostawy gazu do Polski, to honorowy order Bohatera Federacji Rosyjskiej
Tuskowi należy się jak mało komu. Zabawnie to kontrastuje z tymi ostrymi
słowami kierowanymi w stronę Putina, a jeszcze zabawniej w kontekście strategii bezpieczeństwa energetycznego.
Widząc to wszystko nie powinna nas dziwić wypowiedź prof. Oriona Jędryska (byłego wiceministra środowiska i byłego głównego geologa kraju).
Widząc to wszystko nie powinna nas dziwić wypowiedź prof. Oriona Jędryska (byłego wiceministra środowiska i byłego głównego geologa kraju).
"Nie wiem co siedzi w głowie premiera Tuska, ale wiem, że to największy szkodnik w Polsce od czasów Jaruzelskiego. Tak oceniam jego działania. To, co dzieje się w gospodarce to tragedia. Nie było dotychczas człowieka, który działałby gorzej przeciwko Polsce."
Dodam tylko, że nie jest to opinia 17 latka.
Starszym
ludziom powiem wprost: zacznijcie się interesować polityką. Odstawcie
propagandowe kanały telewizyjne i poproście swego wnuczka by nauczył was
obsługi Internetu. Następnie zapoznajcie się z waszymi pupilkami, polityką krajową,
i geopolitycznymi posunięciami ogromnych stref wpływu otaczających nasz kraj.
Gdy odrobicie już te zaległe lekcje, osiągniecie poziom oczytania waszych wnuków...to
będzie oznaczało możliwość rozmowy o przyszłości Polski. Dialog z ramówką
telewizyjną i prasą głównego ścieku nie ma najmniejszego sensu. MY wiemy jak wygląda świat i wiemy, w jaki
sposób go nam serwujecie.
Nie
łykamy tego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz