poniedziałek, 26 maja 2014

No i za nami głosowanie do PE.

Właśnie wybrzmiał oficjalny werdykt najwolniejszej PKW na świecie. Najpierw ci potem tamci. Troszkę śmierdząca sprawa, ale nie mój stragan i nie moje ryby. Niech te dwie pazerne baby, drą koty o miejsce przy korycie. Sukces jest niewątpliwie po naszej stronie. 

7,15% i 505 tysięcy ludzi oddających głos na Kongres Nowej Prawicy to zaledwie początek drogi, jaka przed nami. 
Już pojawiają się głosy o pierwszych dezerterach z upadających formacji, dokładnie to mówił kilka miesięcy temu JKM. Mam nadzieję, że góra z niezwykłą ostrożnością podejdzie do rodowodu tych spadochroniarzy.  Więcej może być kłopotu z takim farbowanym lisem niż pożytku, a elektorat mamy młody i bezkompromisowy. Młodzi ludzie obracając się w tym politycznym szambie wykształcili niezwykłą czułość na fałsz i zawirowania ideologiczne. Mam jednak nadzieję, że mądrość naszych liderów i tym razem nas nie zawiedzie. 
                                                   
                                                     Wróćmy jednak na nasze podwórko. 



W Elblągu postawiono na ludzi z miasta i na listach pojawił się Adrian Meger „2” i ja na „7”, jako mocny skład naszego oddziału. Dziś już bez ogródek mogę powiedzieć, że odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Uzyskaliśmy razem aż 540 głosów w Elblągu, a to daje drugi wynik za Jerzym Wcisłą (PO), który mocno idzie po prezydenta miasta uśmiechając się z każdego słupa i bilbordu. Nasza ilość głosów zdeklasowała również politycznego dinozaura, kandydata SLD-UP Władysława Mańkuta- ostatniego wojewody elbląskiego. Zebrał on  522 głosy.   

Głosy zebrane przez elbląskich kandydatów w całym okręgu numer 3: Warmińsko-Mazurskie/ Podlaskie, uzyskaliśmy aż : 2160 głosów, co również plasuje nas na drugiej pozycji za panem Wcisłą (PO) . Doskonały pomysł wystawienia duetu był kapitalnym narzędziem. Dodam, że nie posiadaliśmy środków na plakaty, ulotki czy bilbordy. Wszystko było nakręcane poprzez internet z wykorzystaniem naszych własnych pomysłów. Szczerość i autentyczność naszych postaci oraz to, co mówimy widać przebija się i trafia w serca młodych ludzi, którzy nie chcą takiego obrazu miasta i Polski. Mówimy jak jest i mamy pomysły jak to przełamać. To jest najważniejsze. Nie jest to tylko gadanina w celu zebrania głosów.                                                                                         
Ciekawe jak sukces KNP odbije się na lokalnym gruncie? Dotychczas traktowano nas z poziomu „smarkacza” i „internetowej grupy”. Mam nadzieję, że działacze naszego komunistyczno-pisowskiego miasta otrzymali czytelny przekaz.                                                 
Zbliżają się wybory do samorządu. Teraz będziemy mieli głos na przedstawienie swego programu.

Pomysłów na miasto, biznes, przemysł, na edukację i nowe miejsca pracy.        
Tak, Tak nasza wolnościowa myśl właśnie w tym rejonie może zdziałać cuda. Trzeba jednak zacząć kogoś słuchać, a nie unikać i nie odpisywać na listy i medialne zapytania.          
Zapowiada się ostra jazda- więc wszystkie ręce na pokład.

Na koniec chcę serdecznie podziękować wszystkim, którzy zaufali mej osobie. Bardzo dużo osób oddało na mnie głos z głębi regionu pomimo posiadania swego człowieka na liście. To wielki zaszczyt. Obiecuję, że napnę każdy możliwy mięsień, tak by udowodnić, że nie był to głos źle ulokowany. Podstawą mych kwalifikacji jest niezmiennie: uczciwość, wolność i czystość serca. 
Tego się będę trzymał- wszelkie tytuły i dyplomy są do nabycia za szeleszczące euro.


To dzięki WAM zaczyna się proces, który jest jak rozpędzona kula armatnia- nie do zatrzymania. Nadchodzą zmiany.

Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz