Oto wywiad z Info Elbląg każdy z kandydatów dostał takie same pytania. Jestem dugi po człowieku z PO J. Wcisła. Ciekawe zestawienie wyszło. Polecam przeczytać oba artykuły. Propaganda sukcesu kontra masakryczna szczerość.
Oto link do wypocin pana Wcisły: http://info.elblag.pl/9,36102,Poznaj-elblazan-ubiegajacych-sie-o-mandat-do-PE-Jerzy-Wcisla-PO.html
A to moje odpowiedzi na te same pytania:
Dlaczego zdecydował się Pan wystartować w
wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Powiem szczerze, nie pakuję walizek do Brukseli. Z naszego okręgu „3” do zdobycia są dwa
mandaty, chętnych na sowitą wypłatę na poziomie 40.000 złotych jest wielu. O
intencjach osób kandydujących nie będę się wypowiadał, bowiem rozliczą ich wyborcy,
w których przebudzenie mocno wierzę. Kongres Nowej Prawicy należy do
ugrupowania Unio-Sceptycznego, więc start w tych wyborach traktuję, jako
możliwość naświetlenia ludziom, czym jest Unia Europejska. Rząd operuje
niezliczonymi środkami na promocję sukcesu w telewizji i gazetach, w
rzeczywistości jest to upadek cywilizacji zachodniej. Nakręciłem dwa krótkie filmy, ( które nie
kosztowały podatnika nawet złotówki) pierwszy jest o lobbingu korporacji, jaki
odbywa się na brukselskich salonach. To podstawowy element rozbioru i upadku
naszej gospodarki, która ma pełnić rolę skansenu Europy przeżerającego
zachodnie produkty. Drugi film jest o regulacjach unijnych dotyczących medycyny
naturalnej i żywności ekologicznej. Bruksela odbierze nam wszelką możliwość samostanowienia
w imię interesów potężnych farmaceutycznych korporacji. Dlatego właśnie
zdecydowałem się dać swoja twarz i nazwisko na plakat w tych wyborach. Bierność
ludzi jest wszechobecna, ich wiedza o sposobach rozgrywania dzisiejszego świata
jest na równie niskim poziomie. Ta niewiedza jest właśnie mandatem dla
rządzących nami polityków. Postanowiłem coś zmienić, zawalczyć. W świetle tych
wyborów znaleźć 5 minut na przekaz, który może nakłoni, choć jedną osobę do
poszukiwania prawdy. To moja misja.
Nie wszystkie partie zdecydowały się umieścić na swoich listach elblążan, a te, które to zrobiły nie obstawiły nimi pierwszych miejsc.
Jak Pan myśli, dlaczego?
Nam Elbląg wydaje się wszystkim.
Puszczamy w niepamięć wiele rozczarowań, jakie daje nam codzienne
zmaganie się z realiami naszego Elbląga- Kochamy to miasto. Politycy z
czołowych komitetów widzą zaś tylko słupki poparcia i statystyki. Jak i gdzie
ulokować lojalnego przyjaciela, który zagłosuje bez zastanowienia jak mu wódz
partyjny karze. Kongres Nowej Prawicy jest jedynym komitetem, który postawił na
autentyczność ludzi czystych od brudów polityki. Z Elbląga, jako jedyni
„walczymy” we dwójkę na liście numer 7. Olsztyn dostał jedynkę, jednak
powiedzmy sobie szczerze czy człowiek z zewnątrz porównujący oba miasta –
postawi na Elbląg? Osobiście bardzo bym chciał, by tak było.
Jak Pan ocenia swoje miejsce na liście? Jest
Pan z niego zadowolony?
Choć nie wypada o tym mówić- jestem skromną osobą i nie mam parcia na
polityczne szkło. Zależy mi na pozytywnym działaniu na rzecz wolności i godnego
życia. Mam miejsce 7 na liście numer 7. Czy można być niezadowolonym z takiego
miejsca? Dodatkowo moje miasto obchodzi 777 lecie nadania praw miejskich.
Myślę, że cyfra 7 to bardzo szczęśliwa wróżba na przyszłość.
Czy może Pan podać przykład, w którym
europarlamentarzysta zrobił coś dla naszego miasta?
Nie ma
takiego przykładu. W Europarlamencie wybraniec ludu nie ma najmniejszego wpływu
na stanowione prawo i regulacje UE. Fasada propagandy stworzyła opinię, że
Polacy idą tam coś zmienić. Ludzie, którzy są na szczycie władzy jak Manuel
Barroso czy Lady Aschton są niewybieralni, są powoływani. To oni decydują o kształcie dzisiejszej
Europy. Zresztą proszę spytać samych zainteresowanych, którzy po raz kolejny tłoczą
się przy drzwiach Europarlamentu. W populistycznych obietnicach zapewne będą
bardzo mocni, jednak w czynach „zero”. Podpisać się o ósmej rano w Brukseli i
pierwszym samolotem na koszt podatnika wrócić do kraju. Tak to wygląda.
Stworzono mechanizm, w którym eurodeputowany jest tak obwarowany możliwościami
legalnego gromadzenia fortuny, że działalność polityczna jest nieistotna,
a nawet niemożliwa do realizacji z racji pogoni za rozdawanym euro. Tak to
sprytnie wymyślono. Prawo przechodzi bokiem w osobnym pokoju, gdzie wielcy
Europy tasują karty razem z bankierami i prezesami wielkich korporacji. Smutne,
ale prawdziwe.
Co, gdyby wygrał Pan wybory,
mógłby Pan zrobić dla Elbląga?
Niestety tak jak napisałem wyżej w kwestii zmian na forum Parlamentu Europejskiego.
Nic. Pomimo najszczerszych chęci. Zapewne inni kandydaci zaczną powoływać się
na zmiany zrealizowane za kłamliwie darmowe środki z funduszu strukturalnego
UE. Nasz elektorat na szczęście mocno stąpa po ziemi i dobrze liczy wpłacane na
konto Brukseli składki polskie. Dopłacamy do tych zmian i każdy, kto mówi
inaczej, zaklina niczym zły Dżin rzeczywistość naszego kraju. Ludzie widząc powierzchowność
inwestycji nie znają realnych kosztów poniesionych przez podatnika i jego
następne pokolenia. Natomiast
puszczając wodze fantazji. W ramach środków pozyskanych z pensji europosła utworzyłbym
konkurs na trzech najlepszych elbląskich przedsiębiorców. Potem zacząłbym
budowanie wokół tych produktów rozpoznawalnej marki powiązanej ściśle z
miastem. Kolejnym krokiem było by zabranie trzech prezesów elbląskich firm w kuluary
Parlamentu Europejskiego by tam razem z partiami współpracującymi z Kongresem
Nowej Prawicy porozmawiać o planach budowy nowego szlaku handlowego. Myślę, że wspólnota
innych miast, z których pochodzą zaprzyjaźnieni unio-sceptycy może dać wiele
więcej, niż obiecanie przed kamerami największej głupoty.
Od frekwencji zależy ilu elblążan będzie miało
szanse zasiąść w PE.
Jak Pan myśli, ilu mieszkańców naszego miasta pójdzie
zagłosować?
Liczę na pospolite ruszenie ludzi młodych. Kongresowi Nowej Prawicy
zarzuca się wykorzystanie mody na partie prawicowe w rzekomo silnej Europie. Ja
powiem inaczej. Nasza siła i skok poparcia, nie bierze się z mody. To jest
desperacki krzyk ludzi młodych i tych, nazywanych zdradzonym pokoleniem.
Zostali w kraju, są wykształceni, zobaczyli na zmywaku jak działa Europa
równych szans i właśnie oni podniosą rękę za nami. Wszystko już było, politycy
tasują się na stołkach tworząc nowe kolory ugrupowań. Jedyną zmianą jest stan
konta posłów i ministrów. Polska się cofa. Zawsze było tak, że PO i PIS
prześlizgiwało się przy minimalnej frekwencji. Przez 30 lat wmówiono Polakom,
że wybory nic nie zmieniają. I oni w to uwierzyli, brzydzą się polityką. O ile
wiem z naszego regionu są dwa mandaty do europarlamentu. Czas pokaże, ale on
działa na naszą korzyść. Kolejne afery rządzących i udawanej opozycji
odsłaniają prawdę. To proces, który nie ma awaryjnego hamulca. Młodość to
energia i bunt. Politycy zlekceważyli nas. Pomyśleli, że wystarczająca ilość wyjechała z
kraju zostawiając, za sobą bezradny folwark. To wielki błąd. Jestem dobrej
myśli.
Przekop Mierzei i droga bezpośrednia do
Trójmiasta to typowe "wabiki" dla wyborców. Czy Pan deklaruje
podjęcie kroków w tych sprawach?
Przekop to
słowo klucz w elbląskiej polityce. To istny poganiacz słupków poparcia, który
sprawia że polityk zdaje się człowiekiem czynu i kimś kto bardzo troszczy się o
miasto. Postawmy sobie pytane, dlaczego ten przekop nie istnieje od dawna? Kto
decyduje o takim projekcie? Radny? Prezydent Elbląga? Europoseł? Przekop mierzei
przy zawyżonych cenach wyceniono na 700 milionów. Stadion narodowy kosztował
prawie 2 MILIARDY!!! To bardzo wiele wyjaśnia, pokazując, że przekop to nie
wynik braku środków, a braku dobrej woli. Obecnie poprzez Ukrainę troszkę
zmieniło się rozplanowanie na światowej
szachownicy. Poprzez nasze granice będą realizowane nowe cele i całkiem
możliwe, że pozwolą nam zrobić przekop. Lecz po cyrku, jaki odstawili nasi
politycy na Majdanie na handel z Rosjanami nie liczmy.
Może Szwedzi?
Zdecydowanie odcinam się od tego odgrzewanego kotleta.
Z
Michałem Szydlarskim rozmawiała Kamila Jabłonowska
to link do strony http://info.elblag.pl/9,36109,Poznaj-elblazan-ubiegajacych-sie-o-mandat-do-PE-Michal-Szydlarski.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz