Folwark drży w posadach, a gabinety wypełniły kłótnie i powyborcze spory. Łupy są zacne.
By zadośćuczynić egzotycznej koalicji, która zwarła szeregi przed Wilkiem, trzeba coś wypuścić z ręki. Owoce już mamy. Wzorem wielkich miast będziemy mieli trzech wiceprezydentów. Tak, tak równamy do największych i najbogatszych. Każdy nieustępliwie ciągnął swój kawałek prześcieradła w swoją stronę. Pęknięcia już widać, a do pełnego rozprucia poczekamy góra rok. Mnie osobiście najbardziej zniesmaczył skok na stołek pana Janusza Nowaka z SLD, który wielokrotnie nawijał makaron na uszy wyborcom. "Nie nigdy nie będę wiceprezydentem u żadnego z was". Jestem człowiekiem ponad stołkowym. Właśnie widzimy jak dalece ponad stołkowym. Doradca, a wiceprezydent to zupełnie inne kwoty. Nastąpił polityczny zwrot na pięcie i już jestem w zupełnie innej pozycji. Mieszkańcom wmówimy, że nam potrzeba tych wiceprezydentów, że brak nawet jednego doprowadzi do zagłady miasta.
Oto jak robi się politykę w Elblągu.
Ludzie śmieją się z towarzysza Biedronia, który w Słupsku ostro przystąpił do cięć i oszczędności. W swym działaniu jest bardziej liberalny niż nasi prawicowi włodarze z PO. O lewicy nie wspominam, bowiem przykład pana Nowaka pokazuje dobitnie stanowisko czerwonej rodzinki. Gdy mają chwilę słabości to zasłaniają się uciskanym narodem i sypią socjalem z waszych podatków, ale gdy tylko pojawia się możliwość to dostawiają swój taboret do koryta. Na koniec wspomnę słowa jednego ze znajomych pracujących w ratuszu (tak,tak tam również mamy swoich wolnościowych ludzi) tak określił sytuację na szczytach władzy: "Chapią na potęgę bo nie znają dnia ani godziny. Do referendum może rok, może półtorej. Ładują się na stołki i pakują kieszenie czym się da. Czas ucieka..."
To mówią ludzie współpracujący i widzący z bliska jak wygląda podział władzy i świadomość rozsypania się tej kadencji. Mój pomysł jest następujący: Niech na niemałe wypłaty dla tych niezbędnych wiceprezydentów zrzucają się wyborcy SLD, PO i Witolda Wróblewskiego-PSL. Pieniądze podatnika niech zostawią w spokoju przeznaczając je w miejsce prawdziwych potrzeb.
Cóż to za pociecha z racji posiadanej już kolejny raz przez Nową Prawicę? Mówiliśmy mocno to co dziś staje się faktem:
Nie będzie żadnego rządu oszczędności i zrównoważonego budżetu. Nie będzie dialogu z tymi którzy nie dostali klucza do zadłużonego skarbca. Czeka nas przyspieszony kurs degradacji. Zegar tyka, a społeczeństwo zagłosuje nawet na pluszowego niedźwiedzia gdy wydamy na jego kampanię miliony z kieszeni podatnika.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku życzy państwu elbląski oddział Nowej Prawicy. Rok 2015 będzie to czas wielkich zmian i protestów młodych ludzi, którzy kolejno otwierają oczy. Życzę Wam przebudzenia i niezwykłej mądrości. Trafnych wyborów w podążaniu za głosem serca. Mniej telewizji, więcej miłości i odpowiedzialności za swój kraj oraz miasto.
Tego z całych sił życzę wszystkim mieszkańcom Elbląga.
Michał Szydlarski
wiceprezes KNP Elbląg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz