poniedziałek, 10 marca 2014

Obywatelu broń się sam...

                            
Na kanwie ukraińskich wydarzeń zadałem sobie jakże oczywiste pytanie „A co będzie jak?”
No właśnie, chyba każdy widząc dziś twarz prawdomównego premiera Tuska na tle jednostek rakietowych zadaje sobie to pytanie. Wszystkie media jak jeden mąż grają tą samą melodię „Polacy nic się nie stało!!!” i pokazują przybycie F-16 z USA razem z 300 najemnikami. Potem przebitka na Donieck i wypadający z furgonetki agenci „BlackWater”, o których donoszą niezależne media. Podobno  zlatują się cywilnymi lotami na Ukrainę w liczbie wskazującej na grubą operację. Mowa o kilkunastu samolotach dziennie wyładowanych tymi najemnymi żołnierzami. Ubrani w cywilne ubrania taszczą wielkie torby wypakowane sprzętem, i znikają we wnętrzu nieoznakowanych furgonetek. Podobno mają odbijać bazy z rąk Rosjan i pilnować, by ukraińscy dowódcy nie przechodzili na Rosyjską stronę. Coraz głośniej o przechwyconych rozmowach przez estoński MSZ, który potwierdził autentyczność rozmowy telefonicznej ministra Urmasa Paeta z szefową dyplomacji UE Catherine Ashton. W rozmowie opublikowanej w sieci, mówi się, że snajperzy w Kijowie strzelali do obu stron, a mógł za tym stać "ktoś z nowej koalicji". Paet mówił szefowej unijnej dyplomacji o podejrzeniach, że ci sami snajperzy strzelali na kijowskim Majdanie Niepodległości zarówno do demonstrujących, jak i milicji. Najprawdopodobniej strzelano majdanowcom w plecy  z budynku hotelu, który był pod kontrolą Majdanu. Dziwne jest wyznanie Olhi Bohomolec, lekarki z ochotniczej służby medycznej euromajdanu. Mówi ona o wyciąganiu z ciał jednej i drugiej strony tych samych pocisków. Zaś z ust ministra pada takie sformułowanie : "niepokojące jest, iż nowa koalicja nie chce zbadać, co dokładnie się stało. Tam coraz bardziej sądzi się, że to nie Janukowycz stał za snajperami, ale ktoś z nowej koalicji” - oświadczył minister. Oczywiście wszelkie takie przecieki natychmiast dostają łatkę operacji rosyjskich służb specjalnych. Rozmaici specjaliści w mediach głównego ścieku prześcigają się w formowaniu opinii na temat potęgi rosyjskiego wywiadu działającego w internecie. Uważam, że trzeba być niezwykle mizernym futerkowym zwierzakiem (lemingiem), by uważać, że potężne wpływy nie rozgrywają czegoś ponad naszymi głowami. Ta gra najprawdopodobniej toczy się w zupełnie odwrotnym kierunku do interesów gospodarczych i militarnych naszego kraju. Nagle pan Tusk powiadamia nas o zamiarze wydania szybko 100 miliardów na zbrojenia. To pawie tyle ile ukradł z OFE, ale nie o tym mowa. Całe lata rozmaite patologiczne grupy interesu rozbrajały polską armię realizując zupełnie inne cele przeznaczone dla naszego kraju. Karuzela jednak zrobiła obrót i od momentu konfliktu w Syrii zmieniła bieg. Putin zabłysnął na arenie międzynarodowej blokadą wykonaną sławną dziś flotą czarnomorską. Zablokował skutecznie zamiary uderzenia na Syrię i Iran. Carewicz zerwał się z łańcucha i zagrał Usraelowi na nosie. Przystąpiono więc do sprawdzonej metody CIA-czyli „wiosny ludów”. Sprawdziło się w Wenezueli, Egipcie, saddamowskim Iraku, Libii, gdzie każdy widział na żywo jak zamordowano Kadafiego. Czemu więc nie powtórzyć tego na Ukrainie? Zobaczcie co się dzieje:  Anglicy mając świadomość, że  sankcje handlowe i zamknięcie londyńskiego City dla rosyjskich operacji finansowych odbije się  katastrofą dla kraju bardzo szybko umywają ręce. Rosyjscy milionerzy sterują też rynkiem nieruchomości w London City, a ceny są na korzystnym kursie.                                                                                                                         
V. Klaus prezydent Republiki Czeskiej mówi otwarcie „każdy z tych trzech zachodnich aktorów zignorował fakty, udzielając Ukrainie poparcia.” Faktem natomiast, według byłego czeskiego prezydenta jest, że „Ukraina jest tworem powstałym sztucznie i musi ona pozostać w sferze wpływów Rosji (…) Jest ona kolebką państwowości rosyjskiej, rosyjskiej kultury i ojczyzną kilkudziesięciu milionów Rosjan.”. V. Klaus bardzo krytycznie ocenił też zaangażowanie ministrów spraw zagranicznych Polski, Niemiec i Francji w kryzysie ukraińskim, nazywając je nieodpowiedzialnym.
PiS natomiast, nie może już uprawiać dłużej kultu Orbána i orbánizmu bez narażenia się na krytykę ze strony innych polskich sił politycznych, którym udało się wypracować z udziałem PiS wspólny front w sprawie ukraińskiej. Stanowisko polskie jest zaprzeczeniem polityki węgierskiej.  
Oto co Viktor Orbán dał do zrozumienia: ”Węgry nie są zainteresowane zajmowaniem stanowiska wobec sprawy Ukrainy, a tym bardziej wyrażeniem solidarności z krajami występującymi w obronie integralności i suwerenności państwa ukraińskiego przed agresywną putinowską polityką faktów dokonanych. To nie nasz problem, Węgrzy są bezpieczni.”
Zaraz, zaraz nam w mediach leją do głowy obraz jednolitej Europy w sprawie Ukrainy. 
Coś tu nie pasuje.
Nie pali się również rząd Niemiec, który w celach deeskalacji kryzysu preferuje dyplomację i dialog polityczny z Moskwą. Niemcy obawiają się, że sankcje nie tyle zaszkodzą politycznie Kremlowi, ile uderzą jak bumerang w interesy niemieckiego przemysłu. Niemieckie firmy zainwestowały w Rosji około 20 mld euro, Niemcy są wielkim importerem rosyjskiego gazu ziemnego i ropy naftowej, dla niemieckiego przemysłu maszynowego Federacja Rosyjska to czwarty pod względem znaczenia rynek, a w 2013 roku obroty handlowe między Niemcami i Rosją wyniosły 75,6 mld euro, z czego 36 mld przypadło na niemiecki eksport do FR.
Widzę przed oczami uśmiechniętą twarz naszego premiera, który poskakuje z radości po przegłosowaniu pierwszych sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję przez UE. Czy nikt nie dostrzega, że ten służalczy rząd omamił Polaków, a prawdziwym problemem jest USA, Biały Dom i Departament Stanu, który dosłownie wykręcając ręce Europejczykom, domaga się podjęcia antyrosyjskich kroków nie tylko o charakterze politycznym, ale również finansowym, gospodarczym i w naszym przypadku militarnym. Rozpoczynająca się operacja „Kadafi” najprawdopodobniej będzie realizowana z naszej ziemi jako bazy dla USA, oraz przy pomocy naszej armii sfinansowanej przez wywłaszczonych Polaków. Czy tylko ja dostrzegam jak bardzo daliśmy się wpuścić w maliny, jak bardzo zostaliśmy wykorzystani do tych imperialnych posunięć taktycznych?
To dopiero początek akcji tego wielkiego siewcy demokracji jakim jest USA. Putin zagoniony pod ścianę i postawiony wobec tak mnogich aktów prowokacji jakie rozgrywa koalicja Polska-USrael, może zacząć wykonywać nerwowe posunięcia. Gdy w telewizji słyszę byłego dowódcę WSI generała Marka Dukaczewskiego jak mówi: ”Będziemy robić wszystko by odciąć prezydenta Putina od jego współpracowników i od całej reszty mieszkańców Federacji Rosyjskiej, być może uda nam się to przeprowadzić bez jednego strzału”- zaczynacie rozumieć jak to działa.  
Bardzo długo i obszernie, ale bez tego nie mogłem przejść do tej części.
Mieszkamy w Elblągu, który jak pokazuje historia jest wielokrotnie doświadczany z racji swego strategicznego położenia. Nasze miasto przecina wschodnia ścieżka na Gdańsk i Warszawę. Dziś gdy widzę te wszystkie mądre głowy które mówią mi:                                                          
„Polsce nie grozi żadne militarne niebezpieczeństwo”
„NATO jest naszym doskonałym gwarantem bezpieczeństwa”                                     
„Polskie siły zbrojne nie przygotowują się do żadnych działań militarnych”                      
Po tych wszystkich zapewnieniach zaczynam sobie zadawać pytanie „A co będzie jak?” szukam w sieci jakiegoś uspokojenia...wklepuję „ Obrona cywilna Elbląg” kilkanaście stron agencji ochroniarskiej, wypożyczalnia wideo, kursy samoobrony...nic. Wklepuję „zarzadzanie kryzysowe Elbląg” jest!!! Szukam postępowanie na wypadek wojny...nie ma takiego zagadnienia, jest terroryzm, no dobra niech będzie, klikam. Pokazuje się biała strona ”Not Found”. Szukam dalej „Ewakuacja ludności” pyk „Not Found”...ostatnia szansa „Uwolnienie niebezpiecznych środków chemicznych” i...”Not Found”.
Oto strona możecie sobie poklikać, może już działa :) po tym dziwnym zainteresowaniu mieszkańca. http://www.zarzadzaniekryzysowe.elblag.eu/index.php?menu=32
Przeszedłem do kontaktu bezpośredniego, złapałem za telefon i wykręciłem jeden z dwóch numerów informacyjnych:
(55) 239-30-46
(55) 239-34-48 zapamiętajcie bo mogą być niezwykle pomocne. Dzwonię....................




Oczywiście nie mam do tego miłego pana żadnych pretensji, bo naprawdę starał się udzielić mi niezbędnej informacji. Nie można go winić za to, że polityka państwa stworzyła ten departament do sciągania kotów z drzew i podtopień  Kumieli.  To jest właśnie to, o czym próbuję Wam powiedzieć...rozbrojono nas totalnie, uprawnienia do posiadania broni to fikcja, na którą może sobie pozwolić bogaty starszy pan w kapeluszu. Młody człowiek przed 30tką nie ma raczej szansy na pozwolenie. Gdy nie spełnia wymagań mundurowych, licencji ochroniarskich lub kolekcjonerskich nie ma co liczyć na broń bezpiecznie zamkniętą w górnej szafce. To samo odniesienie jest adekwatne do gotowości naszych służb obrony cywilnej i zarządzania kryzysowego. Ono nie istnieje! Tak samo jak nasza armia, stawiana w tle kamery i mogąca stawić 15 minutowy opór Gwardii Papieskiej.  To wszystko jednak nie przeszkadza polskim politykom z czołem przy ziemi realizować czyjeś cele zagłuszając prywatnymi korzyściami instynkt samozachowawczy. Jedni z rozkazu, inni dla poparcia i wygranych eurowyborów, dla stołków i sadzania tyłka na telewizyjnym krześle ITP...to nic, że gospodarka i ludzie otrzymają ostateczny cios w potylicę.  Nasz rejon czeka zagłada gospodarcza, a i militarna nie jest wykluczona, gdy już z naszych przygranicznych lotnisk hamburgery zrobią sobie polowanie na rosyjskie cele, może się rozegrać każdy scenariusz. Ustalenia „Małego Ruchu Granicznego” już wiszą na włosku i tylko „parówkowi” turyści trzymają to wszystko w kupie.
Więc może nasz łaskawy prezydent Wilk w swojej ulotce reklamowej za 170 tysięcy złotych umieści coś co naprawdę może przydać się mieszkańcom tego miasta. Zamiast kolejnego artykułu o tym jak głaszcze dzieci i wręcza im cukierki, umieści artykuł o obronie cywilnej i miejscach schronienia dla Elblążan w kryzysowych momentach. Przyjść może chwila, że i dygnitarz nie zdąży na czas do schronu w ratuszu, a kamienica stara i sypnąć może się na głowę. Nikt nie rozróżni trupa z wyższych sfer od trupa plebejskiego. 
                                                                                                                                                                    

My tym czasem liczmy na samego siebie i swoją rodzinę. To najlepsze co możemy zrobić.
Oby to były złe myśli i ludzkie pomówienia.

Michał Szydlarski.

1 komentarz:

  1. Znakomity wpis! Niestety kolejny, który potwierdza, że nie jesteśmy w najmniejszym stopniu przygotowani jako społeczeństwo do kryzysu zbrojnego. Polecam profil https://www.facebook.com/prepperspolska Tam również kilka odnośników do artykułów o Obronie cywilnej. Pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń